Kiedy z okna mojego hotelu w Tangerze, wpatrzona w rozpościerający się
krajobraz miasta słuchałam głosu muezzina miałam wrażenie, że jestem świadkiem czegoś niesamowitego. Właściwie trudno było
określić co tak naprawdę powodowało to uczucie niezwykłości i fascynacji, ale przepełniało mnie całą.